Jak mówi dyrektorka krakowskiego ogrodu zoologicznego Teresa Grega, jedne zwierzęta lubią chłód, a innym stworzono odpowiednie warunki.
- Żyrafy, małpy można oglądać w obiektach zewnętrznych, natomiast jeżeli chodzi o koty, większość z nich w zimie wychodzi na zewnątrz. Jest bardzo mało takich dni w roku, że te zwierzęta nie wychodzą, ze względu na to, że jest zimno. Przez cały rok dostępne są u nas pingwiny. Zrobiliśmy wolierę krytą dla flamingów i powiększyliśmy zdecydowanie ich pomieszczenie wewnętrzne, które jest oszklone z trzech stron. Też w zimie będzie można oglądać flamingi, nawet jeżeli nie będą mogły wyjść - podkreśla.
Sezon letni dla krakowskiego ZOO okazał się słabszy niż rok wcześniej. Ogród odwiedziło około 10 proc. mniej turystów. Szansą na poprawę wyniku wciąż mogą być nadchodzące miesiące.