"Jesteśmy przygotowani tym bardziej, że ma prószyć śnieg, a temperatury będą oscylować w okolicach zera, minusowo ma być w sobotę. Dla nas lepsza sytuacja jest, gdy jest zimno. Możemy przygotować chodniki i jezdnie, by było bezpiecznie. Natomiast nasze wozy są też przygotowane - 224 pojazdy, które mogą walczyć ze śniegiem i mrozem. Mamy nasycenie solarkami jak w Nowym Jorku" - przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków rzecznik MPO, Piotr Odorczuk.

Centrala MPO. Fot. Bartłomiej Grzankowski
Zimowa obsługa ulic przez MPO potrafi być kosztowna. Przy maksymalnym wykorzystaniu pługów może to być nawet kwota 2 milionów złotych za dobę.
(Bartłomiej Grzankowski/ew)