Miejskie Centrum Opieki dla Osób Starszych, Przewlekle Niepełnosprawnych oraz Niesamodzielnych w Krakowie oczekują na sygnały od dyrektorów szkół, którzy w rozmowie mogą ustalić m.in. to, które pomieszczenia należy przeznaczyć na potrzeby realizacji szczepień i jakie inne działania są potrzebne do przeprowadzenia akcji. Pracownicy szkoły mogą także zgłaszać potrzebę szczepień poza szkołą – wówczas grupę uczniów miejski autobus dowiezie do punktu powszechnego w Tauron Arenie lub w Miejskim Centrum Opieki.

Zgodnie z informacjami Wydziału Edukacji UMK, przekazanymi PAP, szczepienia uczniów powyżej 12. roku życia będą odbywać się wyłącznie za pisemną zgodą rodziców, preparatami firmy Pfizer lub Moderna.

Dzieci i młodzież są najsłabiej wyszczepioną grupą. W Krakowie zaszczepionych jest ok. 50 proc. osób w wieku od 12. do 19. roku życia, podczas gdy w innych grupach wiekowych jest to ponad 70 proc.

Pediatra i specjalista chorób zakaźnych Lidia Stopyra, ze szpitala Żeromskiego, powiedziała PAP, że przybywa zakażonych dzieci, a szczególnie nastolatków. U małych pacjentów wykrywany jest wariant Delta. Szpital jest przygotowany na jesienną falę epidemii.

Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak kategorycznie sprzeciwia się ewentualnemu przymusowi szczepień uczniów. Tak jak większości dyrektorów szkół, tak i jej nie podoba się pomysł prowadzenia szczepień na terenie szkół.

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Mam obawy, że wcielenie takiego pomysłu w życie doprowadzi do wojny polsko-polskiej, a nie chcę, by taka przetoczyła się przez szkołę

– mówiła w sierpniu PAP kurator, zaznaczając, że "szkoła potrzebuje spokoju".