Fot. Marek Lasyk
Atrakcja, rozlokowana na płycie rynku od strony wieży Ratuszowej, co roku przyciąga tłumy mieszkańców oraz turystów z całego świata. Jak przypomniał magistrat, krakowski jarmark bożonarodzeniowy wymieniany jest wśród najciekawszych europejskich targów świątecznych w rankingach tworzonych przez światowe media, takie jak The Times czy CNN.
Wydarzenie trwa od piątku, ale jego uroczysta inauguracja odbyła się w sobotę. Otwarciu towarzyszyły występy regionalnych zespołów i okolicznościowe przemówienia.
Jak podkreślił zastępca prezydenta miasta Stanisław Mazur, jarmark bożonarodzeniowy stał się częścią tradycji Krakowa. - Jesteśmy dumni, że tak licznie nie tylko krakowianie, ale także i turyści przyjeżdżają do tych targów. O tych targach mówi się w Polsce, mówi się na świecie – zaznaczył Mazur. Przypomniał, że dla mieszkańców, posiadaczy Karty Krakowskiej, wystawcy w części kramów zaoferowali zniżki na poziomie 20 proc.
Szanowni państwo korzystajcie z tych targów, bawcie się, wejdźmy w ten wyjątkowy czas świąt Bożego Narodzenia, a takie targi przybliżają nas do nich
– zwrócił się Mazur do odwiedzających.
Podczas tegorocznego jarmarku kupcy z całej Polski i innych krajów prezentują towar w 105 kioskach handlowych i gastronomicznych; sprzedają m.in. regionalne produkty, ciasta, słodycze, wędliny, sery, chleb, rękodzieło z lnu, skóry i wełny, upominki, ceramikę. Impreza gości również kupców z Litwy, Ukrainy, Słowacji i Węgier.
Sporą część zajmują kramy gastronomiczne, w których można dostać polskie dania i słodycze. Pomimo wysokich cen ustawiają się do nich kolejki chętnych. W tym roku za żurek trzeba zapłacić 35 zł, a za kwaśnicę – 40 zł. Staropolska pajda ze smalcem kosztuje 18 zł, a ze wszystkim dodatkami nawet 56 zł. Chcący spróbować tradycyjnej maczanki po krakowsku muszą zapłacić 45 zł, tyle samo kosztuje szaszłyk z rusztu. Klasyczna zapiekanka to koszt 30 zł, do tego dochodzi małe świąteczne grzane wino za 35 zł.
Wystrój jarmarku tworzy ponad 600 żywych choinek. Rynek Główny jest udekorowany białym oświetleniem świątecznym oraz girlandami. Na słupach pojawiły się oświetlone gwiazdy. Dodatkowo od strony ulicy Szewskiej ustawione zostały dwa anioły.
Po raz pierwszy na jarmarku bożonarodzeniowym przy wieży Ratuszowej została ustawiona karuzela wenecka dla dzieci. Na terenie jarmarku przed estradą znalazła się drewniana szopka, którą wykonał rzeźbiarz i twórca ludowy Józef Lasik pochodzący ze Stryszawy.
Tegorocznemu wydarzeniu towarzyszy wiele imprez artystycznych. W trakcie jego trwania małopolskie gminy zaprezentują swój folklor i tradycje świąteczne, a na specjalnym stoisku będą promować wyroby regionalne.
W tym roku wydarzenie ma też wyraźnie lokalny akcent. Posiadacze Karty Krakowskiej mogą liczyć na 20-procentową zniżkę na ofertę gastronomiczno-spożywczą, a dzieci mieszkańców – po okazaniu karty – skorzystają z karuzeli za 5 złotych. Jak mówi Tomasz Popiołek z krakowskiego magistratu, informacje o rabatach są dostępne na miejscu.
Tegoroczna edycja jest wyjątkowa również ze względu na bezpieczeństwo. Po raz pierwszy miasto planuje wprowadzić nadzwyczajne środki ochrony: okolice obu jarmarków zabezpieczone zostaną betonowymi zaporami, które uniemożliwią wjazd nieuprawnionym pojazdom. Dodatkowo teren wydarzeń będzie stale patrolowany przez straż miejską i policję.
Jarmark na Rynku Głównym potrwa do 1 stycznia 2026 roku, pozostając przez cały okres świąteczno-noworoczny jednym z najważniejszych punktów zimowej mapy Krakowa.