Akademia Muzyczna rozpoczęła obchody jubileuszu 130-lecia swego istnienia uroczystym koncertem - w niedzielę, 25 lutego, w Filharmonii Krakowskiej.
"Ten koncert jest skomponowany z trzech symbolicznych utworów: pierwszy to +Magnificat+ Mikołaja Zieleńskiego - to forma modlitewna, którą chcemy podziękować za 130 lat istnienia uczelni; następnie +Polymorphia+ na 48 instrumentów smyczkowych Krzysztofa Pendereckiego – najbardziej rozpoznawalnego absolwenta naszej uczelni, osoby która swoją twórczością rozsławia dobre imię polskiej kultury w świecie, a na koniec uwertura "W Tatrach" – utwór założyciela szkoły – Władysława Żeleńskiego. Jubileusz zamkniemy w lutym 2019 roku także koncertem, na którym planujemy wykonanie napisanej specjalnie na tę okazję kompozycji Krzysztofa Pendereckiego" – powiedział rektor Akademii Muzycznej Stanisław Krawczyński.
Rektor zaznaczył, że uczelnia wyda także 20-płytowy jubileuszowy album CD, przedstawiający twórczość kompozytorów związanych z akademią, przede wszystkich twórców z tzw. krakowskiej szkoły kompozytorskiej. Znajdą się tam m.in kompozycje Władysława Żeleńskiego, Krzysztofa Pendereckiego, Krystyny Moszumańskiej – Nazar, Marka Stachowskiego, Zbigniewa Bujarskiego, Adama Walacińskiego oraz utwory najmłodszych kompozytorów.
Jak mówił podczas uroczystego koncertu Tadeusz Deszkiewicz, doradca prezydenta Andrzeja Dudy: "Krakowska Akademia Muzyczna to przede wszystkim matecznik wielkich talentów - to uczelnia, która ma tak wiele wspaniałych absolwentów, wypuściła w świat tak wielu wspaniałych muzyków, można wymieniać długo, ale choćby Krzysztof Penderecki, najwybitniejszy chopinolog prof.Mieczysław Tomaszewski, czy genialny pianista Egon Petri. Choćby te trzy nazwiska świadczą o tym, że uczelnia ma ogromne tradycje i wspaniałe efekty"
Podczas uroczystej gali Deszkiewicz przekazał odziedziczone po wuju - światowej sławy dyrygencie Stanisławie Wisłockim - unikatowe pamiątki. To partytury dzieł francuskiego kompozytora Hektora Berlioza i wyciąg fortepianowy utworu Beethovena z odręcznym podpisem jednego z najwybitniejszych niemieckich pianistów Egona Petriego, który w latach 1926 - 1939 mieszkał w Polsce.
Joanna Orszulak/bp