„Bareja by się nie powstydził", "kiedyś malowano na zielono trawę, teraz beton” – to przykładowe komentarze internautów po tym, jak na Prądniku Białym w Krakowie pomalowano betonowe ekrany akustyczne na zielono. Wtórowali im mieszkańcy ulicy nad Sudołem, gdzie powstała zielona ściana.
Urzędnicy miejscy zareagowali szybko i już dzisiaj, kilkanaście godzin po pomalowaniu ekranów, zapowiedzieli, że zostaną one zdemontowane. W ich miejsce pojawią się ekrany przezroczyste. Jak mówią, na prośbę samych mieszkańców.
"Nie jest to rozwiązanie docelowe. Oczywiście będzie żywa, prawdziwa zieleń, częściowo również z wykorzystaniem ekranów, ale przezroczystych. To jest koncepcja, o której cały czas mówiliśmy" - mówi Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa
Skąd zatem pomysł, aby zielone ekrany akustyczne się pojawiły? Urzędnicy umywają ręce.
"To była akurat inicjatywa wykonawcy niekonsultowana z nami. Płaci za to wykonawca. To była jego propozycja i nikt nie zwróci mu pieniędzy za farbę, czy coś, co tam położył" - wyjaśnia Jan Machowski Zarząd Inwestycji Miejskich.
Po decyzji urzędników wróciliśmy na miejsce, by sprawdzić, co sądzą o niej mieszkańcy.