"Problemy tworzą się w dwóch miejscach, przy ul. św. Sebastiana i przy skręcie w ul. Stradom. Auta, które chcą przyspieszyć, wjeżdżają na torowisko i blokują tramwaje. Przejazd tramwaju ułatwi separator. Skoro sprawdziło się to na ul. Kalwaryjskiej, to trzeba szukać takich miejsc" - wyjaśnia Aleksander Miszalski.
Radny przekonuje, że komunikacja miejska, w ścisłym centrum miasta powinna mieć priorytet. Separatory ustawiono w lipcu na ulicy Kalwaryjskiej. Dzięki temu tramwaje przejeżdżają przez ten odcinek średnio w czasie trzech, czterech minut – twierdzi ZIKiT. Wzbudziły one jednak spore kontrowersje wśród mieszkańców i przedsiębiorców z okolicy.
(Dominika Panek/ew)
Obserwuj autorkę na Twitterze: