Projekt uchwały jest pokłosiem przyjętej przez radnych petycji mieszkańców Krakowa do prezydenta miasta. Stało się to na ostatniej sesji. Mieszkańcy apelowali w niej do Aleksandra Miszalskiego, aby zakazać między innymi głośnego słuchania muzyki. Zaznaczali, że im to przeszkadza i jest irytujące. Radni przegłosowali projekt niemal jednogłośnie. Teraz radni KO złożyli projekt uchwały w tej sprawie.
- Ma być ciszej i bardziej komfortowo - zapewnia przewodniczący rady miasta z KO Jakub Kosek. I zaznacza, że "normalne" rozmowy nie będą zakazane. Chodzi o takie, które przeszkadzają innym pasażerom.
Jak przepisy będą egzekwowane? I czy nie będzie to martwy przepis?
- Po pierwsze trzeba wierzyć w społeczeństwo. Część osób zawsze się dostosuje do przepisów. Po drugie, osobom, które nie będą stosować się do przepisów, będziemy mogli zwrócić uwagę i wtedy się dostosują i odpuszczą. W przypadku tych najbardziej upartych motorniczy czy kierowca będzie mógł zwrócić uwagę i wezwać straż miejską w związku z naruszaniem porządku publicznego - wyjaśnia radny Kosek.
Klub KO nie wyklucza przeprowadzenia małej kampanii na ekranach w autobusach i tramwajach.
Przewodniczący rady miasta dodaje, że jest przekonany, iż uchwała zostanie przyjęta przez radnych i nowe przepisy zaczną obowiązywać.
Uchwała ma być głosowana na najbliższej sesji.