Jak zapowiedziano w poniedziałek, w tym sezonie grzewczym każdy właściciel nieruchomości posiadający nadal piec na paliwo stałe zostanie skontrolowany przez strażników miejskich, bądź pracowników wydziału ds. jakości powietrza Urzędu Miasta Krakowa.

Ponadto, w ramach prowadzonych przez strażników miejskich kontroli gospodarki odpadami komunalnymi - zakomunikował urząd miasta - funkcjonariusze sprawdzą te miejsca, w których potencjalnie mogą funkcjonować systemy grzewcze na paliwa stałe. Takich nieruchomości jest obecnie 590.

Zakaz stosowania paliw stałych stolicy Małopolski został wprowadzony uchwałą sejmiku województwa. Zgodnie z nią od 1 września 2019 r. w instalacjach grzewczych na terenie miasta dopuszczone jest stosowanie wyłącznie paliw gazowych tj. gazu ziemnego wysokometanowego, zaazotowanego lub lekkiego oleju opałowego.

Według krakowskich urzędników analiza zgłoszeń wpływających do dyżurnych straży miejskiej, dotyczących podejrzenia spalania paliw stałych, może napawać optymizmem. Okazuje się bowiem, że z roku na rok ich liczba zdecydowanie spada.

Wobec osób ignorujących przepisy uchwały antysmogowej mogą zostać wyciągnięte konsekwencje wynikające z przepisów prawa (pouczenie, mandat karny od 20 zł do 500 zł lub skierowanie wniosku o ukaranie do sądu – grzywna do 5 tys. złotych).

„Natomiast każdy ujawniony przypadek spalania paliw stałych jest rozpatrywany indywidualnie, a decyzje o sankcjach strażnicy podejmują w oparciu m.in. o aspekty: socjalne, formalno-prawne, techniczne” - wskazano.