Jak przekazał w poniedziałek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, do zabójstwa 30-letniego mieszkańca krakowskiej Nowej Huty doszło 5 grudnia. Z mieszkania ofiary zniknęła gotówka oraz złote monety. Ciało znaleźli dwa dni później znajomi mężczyzny, którzy przyszli go odwiedzić.

W toku śledztwa policjanci w ciągu czterech dni ustalili tożsamość podejrzanego o zabójstwo. Kiedy próbowali go zatrzymać w mieszkaniu, w którym się ukrywał, ten zaczął uciekać. Podczas zatrzymania mężczyzna był agresywny, wyraźnie pobudzony, stawiał czynny i bierny opór, naruszając nietykalność cielesną funkcjonariuszy.

Policjanci w mieszkaniu 26-latka znaleźli i zabezpieczyli dowody jego udziału w zabójstwie. Natrafili również na znaczne ilości środków odurzających.

Mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa, w związku z rozbojem za co grozić mu może kara nawet dożywotniego więzienia. Odpowie także za posiadanie znacznej ilości środków odurzających oraz czynną napaść na funkcjonariuszy. Krakowski sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec podejrzanego 3-miesięczny areszt tymczasowy.