Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną starcia była kłótnia o dziewczynę. Podejrzany usłyszał już zarzut zabójstwa, ale też zmuszania dwóch świadków do zatajenia okoliczności zdarzenia.
19-letni Dominik B. wyjaśnił, że nie zamierzał zabić kolegi, nie przyznał się do pozostałych zarzutów. Teraz grozi mu nawet dożywocie.
Jak informowała prokuratura, podejrzany przyznał, że zadał cios nożem i szczegółowo opisał okoliczności zdarzenia oraz swoją w nim rolę.
Ze względu na dobro postępowania prokuratura nie podaje bliższych informacji o śledztwie.
Prokuratura nie wyklucza również skierowania podejrzanego na badania psychiatryczne ze względu na okoliczności zabójstwa i jego młody wiek.
Do zabójstwa doszło podczas imprezy w pustostanie na granicy Wieliczki. Jak wynika z ustaleń, po zadaniu ciosu przez napastnika świadkowie wynieśli krwawiącego chłopaka i położyli na poboczu drogi, aby zawiadomione przez nich pogotowie mogło szybciej trafić na miejsce i udzielić pomocy. Zawiadomili także policję.
Dominika Panek, PAP/jgk