Życzenia w imieniu szpitala składał Andrzej Wiśniewski, ordynator oddziału chorób wewnętrznych i kardiologii. "Jako młodsze pokolenie chcieliśmy podziękować za pani pracę, za początki medycyny w Nowej Hucie. Dziękujemy bardzo" - mówił dr Wiśniewski.
Jednak jubilatka przepisu na długowieczność nie zdradziła.
Irena Weiner urodziła się 27 sierpnia 1912 r. w Warszawie. Karierę lekarską zaczynała jako młodziutka stażystka w 1936 r. w stołecznym szpitalu Dzieciątka Jezus w Warszawie, potem przeprowadziła się do Leszna, gdzie jej mąż (też lekarz) pracował w 17 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Wówczas znalazła dla siebie miejsce w Klinice Pediatrycznej w Poznaniu, pomagała chorym jako wolontariusz.
W związku z zagrożeniem wojennym w czerwcu 1939 r. przeniosła się do Słonima (obecnie Białoruś), gdzie była lekarzem wiejskim, a potem lekarzem szkolnym. W kwietniu 1940 r. Irena Weiner, wraz z matką, siostrą i małymi dziećmi została przez władze sowieckie wywieziona do Kazachstanu, gdzie przebywała sześć lat - do kwietnia 1946. Tam również wykonywała pracę lekarki.
Gdy wróciła do Polski, znalazła się w Krakowie, najpierw w klinice chorób zakaźnych Akademii Medycznej w Krakowie, gdzie uzyskała specjalizację w zakresie chorób zakaźnych (II st.), epidemiologii (II st.) i interny, potem skierowano ją do nowo powstałego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Nowej Hucie, z którym była związana przez ponad 20 lat. "Szczególnie trudnych przypadków było bardzo dużo. Nasz oddział przyjmował przypadki, których nikt nie chciał przyjąć" - wspomina p. Irena.
W nowo powstałej lecznicy budowała zespół medyczny, tworzyła oddział chorób zakaźnych i była zastępcą ordynatora tego oddziału. W ostatnich latach ze względu na stan zdrowia przeprowadziła się z Krakowa do rodziny do podkrakowskich Bolechowic.
Irena Weiner wychowała dwójkę dzieci, córkę Małgorzatę, lekarza - specjalistę chorób wewnętrznych - nefrologa i syna Januarego, biologa, profesora UJ, dochowała się trójki wnuków, z których najstarsza wnuczka Monika jest także lekarzem – doktorem nauk medycznych oraz siedmiorga prawnuków.
(Teresa Gut, PAP/ew)