Wbrew zapowiedziom protestujących była zaledwie garstka, podobnie jak zwolenników metody in vitro, którzy zgłaszali swój udział w pikiecie na portalach społecznościowych. Przeciwnicy in vitro twierdzą, że finansowanie tej metody leczenia niepłodności z miejskiej kasy to skandal. "Przede wszystkim istnieje naprotechnologia, która jest nową gałęzią medycyny i autentycznie leczy. W wielu przypadkach jest bardziej skuteczna, niż in vitro" - mówiła jedna z aktywistek Krystyna Szczecińska.
Radna Małgorzata Jantos, autorka projektu oczekuje merytorycznej dyskusji, do której - jak twierdzi - jest przygotowana. "Jestem zwolenniczką wszelkich metod, które pozwolą człowiekowi osiągnąć to, czego chce. A WHO uznała niepłodność za chorobę" - wyjaśniała Jantos.
Nie wiadomo, jeszcze jaką kwotę mieliby przeznaczyć radni na wspieranie par, które bezskutecznie starają się o dziecko. Będzie to zależne od zapotrzebowania na leczenie, a koszt jednego takiego zabiegu to nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Radni debatują na temat finansowania in vitro z budżetu Krakowa. To już 30 mówca.@Radiokrakow pic.twitter.com/f54yDJw6i4— Dominika Panek (@dominika_panek) 11 stycznia 2017
(Dominika Panek/ew)
Obserwuj autorkę na Twitterze: