Wbudowany gen autodestrukcji, to za dużo powiedziane moim zdaniem, natomiast człowiek przejawia zachowania autodestrukcyjne. Czasem zdaje sobie z nich sprawę, a czasami nie. Tutaj należałoby zwrócić uwagę na wiek, ponieważ jesteśmy dosyć emocjonalni, beztroscy do pewnego wieku. To jest związane z rozwojem mózgu, po prostu pewne jego części rozwijają się później, nawet do 28. czy 30. roku życia
- tłumaczy psycholog dr Mariusz Makowski i dodaje, że chodzi przede wszystkim o ośrodki korowe, czołowe odpowiadające za takie funkcje jak przewidywanie, wyobraźnia, samokontrola i inne.
Osoby do trzydziestki robią rzeczy nierozumne z powodów psychofizycznych, rozwojowych. Dlatego dla osób w niższym wieku jest wyższa stawka ubezpieczeniowa. Oni po prostu popełniają więcej wykroczeń drogowych i powodują więcej wypadków. Należy więc rozróżniać dwie grupy: do 30 i po 30 roku życia
- przekonuje dr Makowski.
A dlaczego tak się dzieje, skoro życie jest tak cenne, o czym wiedzą wszyscy, którzy przeszli w życiu jakąś ciężką chorobę czy inne bolesne doświadczenia? Wyjście z tego znaku zapytania to przede wszystkim podważenie podstawowego założenia, że człowiek jest istotą rozumną, homo sapiens. Może więc raczej emo sapiens? Kierują nami emocje, dopiero później my kierujemy tym, co się nam wydarzyło pod wpływem emocji, próbując jakoś to opracować poznawczo, zracjonalizować, uzasadnić, odnieść do jakichś wartości albo też, że wszyscy tak robią. Jakby nas to zawstydzało czy krępowało, że jesteśmy emocjonalni, a ta emocjonalność prowadzi nas do zachowań autodestrukcyjnych.