„Doktor Klik” - to tytuł książki napisanej przez 18-letniego Krystiana. Chłopiec jest uczniem ośrodka dla niewidomych i słabowidzących w krakowskim Tyńcu, cierpi na autyzm. Pieniądze na wydanie książki zbierają internauci zainteresowani historią tytułowego bohatera, którego wykreował Krystian.
"Bohater mieszka w zamczysku, jest pilnowany przez strażników. To szalony naukowiec, który nie dba o siebie. Ma bardzo długie pazury i spiczastą głowę" - opisuje Krystian.
Krystian to wrażliwy chłopiec o wielkim sercu. Bardzo przeżył rozłąkę z mamą, która przywiozła go do internatu krakowskiego ośrodka przy ul. Tynieckiej. Tam uczą się osoby niedowidzące - takie jak on.
"Mama przywiozła Krystiana z ryzą papieru i pękiem ołówków. Krystian rysował całymi godzinami. Był zafascynowany światem ryb. To były sterty rysunków. Szalenie dojrzałe prace" - podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków Barbara Lęczowska, wychowawczyni Krystiana.
Początkowo historyjki o doktorze Kliku publikowane były w szkolnej gazetce. Zainteresowanie nimi rosło. Wychowawcy postanowili pomóc w ich wydaniu. "Jestem skłonna stwierdzić, że to książka dla dorosłych. Niezwykle ciepła, z pięknym ukrytym humorem" - dodaje Barbara Lęczowska.
O historii Krystiana dowiedziały się Iwona Duda i Marta Świerczyńska. "Trwają ostatnie szlify. Ogłosiliśmy też konkurs na okładkę. Sporo osób już się w to zaangażowało" - mówią dziewczyny.
Teraz to największe wyzwanie Krystiana, który podkreśla, że sam czuje się szczęśliwy, a teraz to szczęście chce dać innym. "Dla takich dzieci, które mają swoje marzenia, żeby były szczęśliwe" - mówi Krystian.
Dochód ze sprzedaży książki autorstwa Krystiana, opatrzonej także jego ilustracjami, ma być przeznaczony na budowę ścieżki sensorycznej przy ośrodku dla niewidomych w krakowskim Tyńcu. To miejsce, gdzie niewidomi uczą się poznawać świat m. in. za pomocą dotyku, słuchu, węchu i smaku.
Internautom na wydanie książki „Doktor Klik” udało się zebrać już 10 tysięcy złotych.
(Dominika Panek/ew)
Obserwuj autorkę na Twitterze: