Policjanci znaleźli na miejscu zdarzenia butelki z łatwopalną cieczą. Do sprawy włączyła się więc prokuratura. Śledczy przy współpracy z policją wytypowali sprawcę i wydali nakaz zatrzymania.  25-latek trafił do tymczasowego aresztu.
Mężczyzna przyznał, że podłożył ogień. Tłumaczył, że kierowała nim chęć zemsty.  Grozi mu do dziesięciu lat więzienia.
Właściciele domu i garażu oszacowali straty na 20 tys. zł.