- Walczymy ze smogiem na każdy możliwy sposób, sięgając po niemalże kosmiczne technologie - napisał na swoim facebookowym profilu Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej. Jego zdaniem walka o czyste powietrze może być dużo łatwiejsza i można wykorzystać do niej Błonia. Kempf chce aby łąkę podzielić na pięć stref. Jedna z nich nie będzie przez rok koszona. Chodzi o to, żeby dać rozsiać się swobodnie rosnącym na niej roślinom. Pierwsza taka strefa powstanie w najbliższym sąsiedztwie ulicy Piastowskiej.
"W tym miejscu trawa ma wyżej urosnąć, żeby dopuścić do kwitnienia rośliny kwitnące w lecie. Chodzi o to, żeby przywrócić bioróżnorodność tej łąki, żeby ta murawa nie była jak trawa na boisku" - przekonuje Łukasz Pawlik z Zarządu Zieleni Miejskiej.
Ma to pomóc nie tylko zieleni, ale także płucom krakowian, bo jak zauważa Kempf taka strefa będzie pełniła rolę magazynu pyłów, które unoszą się w naszym powietrzu. Jak dodaje, nieskoszona łąka wychwytuje dużo większą ilość zanieczyszczeń.
Błonia były już wykorzystywane jako arena spotkań z najważniejszymi ludźmi, były też miejscem wielkich imprez, a na co dzień są centrum rekreacyjnym dla większości krakowian. Teraz czas je wykorzystać do walki ze smogiem.
(Grzegorz Krzywak/ko)