Niestety, nawet jeżeli uchwała zostałaby przyjęta przez Radę Miasta, będzie to martwy przepis. Samorządy lokalne nie mają na razie żadnych podstaw do wprowadzania takich ograniczeń. Prace nad ustawą w tej sprawie stoją w miejscu.
Prezydencki projekt uchwały to efekt wyników niedawnych konsultacji społecznych w sprawie fajerwerków. Aż 75% z kilku tysięcy respondentów opowiedziała się za wprowadzeniem zakazu. Pozostali ocenili, że byłoby to ograniczenie wolności obywatelskiej.
Sprawa odpalania fajerwerków na terenie Krakowa odżywa co roku w okresie sylwestrowym. Główny argument jest związany z dobrostanem zwierząt. Przeciwnicy zakazu z kolei wskazują na tradycję i zwyczaj.
Samorządy nie dysponują obecnie skutecznymi narzędziami do działania w sprawie fajerwerków. W Polsce nie ma powszechnego zakazu ich używania w przestrzeni publicznej. Za strzelanie petardami można dostać jedynie mandat, przy ujęciu na gorącym uczynku. Działania służb mogą być podejmowane tylko w oparciu o regulacje ogólne wynikające z Kodeksu wykroczeń, które odnoszą się do zakłócania ciszy nocnej czy też do kwestii związanych z materiałami niebezpiecznymi podczas wydarzeń masowych. Zgodnie z polskim prawem środki pirotechniczne można stosować wyłącznie 31 grudnia i 1 stycznia.
W Sejmie znajdują się obecnie dwa projekty ustaw, które mogą uregulować zasady stosowania fajerwerków i wprowadzić odgórne ograniczenia. Zakazują one stosowania materiałów pirotechnicznych klasy F3 (fajerwerków hukowych) oraz uprawniają samorządy gminne do regulowania handlu i stosowania fajerwerków na swoim obszarze.
Warto przypomnieć, że Kraków już kilka lat temu zrezygnował z używania fajerwerków podczas miejskich imprez, na przykład na Rynku Głównym. Zamiast tego odbywają się pokazy światła.