Jak mówi Radiu Kraków Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa, wiadomo już, że prace rozpoczną się na początku przyszłego roku.
- Koszt to jest około 4 milionów złotych. Te prace miałyby być realizowane w przyszłym roku. O środki na nie będziemy występować. Ponieważ do przyszłego roku jest jeszcze trochę czasu, a już w tym momencie te zużyte dylatacje stanowią pewne utrudnienie dla kierujących, ale też uciążliwość dla mieszkańców, którzy mieszkają tuż obok, bo jest po prostu dla nich dosyć głośno, dlatego też już teraz wystąpiliśmy o zmianę organizacji ruchu - podkreśla.
W czasie remontu mostu będzie na nim wprowadzone zwężenie jezdni - ruch będzie poprowadzony jezdniami po jednej stronie przeprawy, podczas gdy druga będzie odnawiana.