Darmowa komunikacja dla uczniów szkół podstawowych ma być formą wsparcia dla krakowskich rodzin, a także sposobem na zmniejszenie ruchu samochodowego w mieście, ponieważ być może część rodziców zrezygnuje z samodzielnego dowożenia dzieci do szkół.
Radni Platformy Obywatelskiej mają wątpliwości i zwracają uwagę właśnie na niewiadomą, jaką miałby być koszt wprowadzenia zmian. Bezpłatna komunikacja dla kolejnej z grup pasażerów oznacza bowiem mniejsze wpływy do budżetu.
Propozycję radnych PiS komentowali na antenie Radia Kraków:
Wiceprezydent Krakowa do spraw edukacji Katarzyna Król: "Nadmieniam, że większość dzieci chodzi do szkół zlokalizowanych blisko ich domów, więc nie ma potrzeby ich dowożenia. Skoro taka inicjatywa ma wejść w życie, to należy to przez rok obserwować, sprawdzić zapotrzebowanie i koszty, jakie poniesie miasto".
Radny Dominik Jaśkowiec: "Trudno jest nam zgodzić się z tym, byśmy mogli finansować przejazdy do cioci na imieniny. Nie tędy droga. Proponujemy inne rozwiązanie: przejazdy dla uczniów na drodze z domu do szkoły. Na to nas stać. Natomiast nie akceptujemy rozdawnictwa, że wprowadzimy darmową komunikację dla jakiejś grupy społecznej".
(Maciej Skowronek, Aleksandra Ratusznik/ko)