Premiera spektakl odbyła się w Teatrze Łaźnia Nowa dokładnie miesiąc temu, w Święto Niepodległości, 11 listopada. "Proces Eligiusza Niewiadomskiego" to rekonstrukcja procesu sądowego, podczas którego skazany został na karę śmierci, zabójca pierwszego prezydenta niepodległej Polski - Gabriela Narutowicza.
- Ten polityczny mord nie był przypadkową eskalacją przemocy, ale wynikiem nienawiści i strachu przed obcością podsycanych z premedytacją przez skrajną prawicę - przypomina Szydłowski.
W ostatnich słowach, które wypowiedział przed sądem, Eligiusz Niewiadomski stwierdził, że zabójstwo pierwszego prezydenta niepodległej Polski było zbrodnią, ale było też jego obowiązkiem. Sąd nad zabójcą Gabriela Narutowicza jest więc nie tylko sądem nad człowiekiem, ale też nad konkretną doktryną polityczną i ideologicznym zacietrzewieniem, które nie zatrzymuje się przed niczym.
Nie przez przypadek Bartosz Szydłowski sięgnął teraz do materiałów z rozprawy Niewiadomskiego. Radykalizacja prawicy, która idzie w parze z wzrostem jej popularności w społeczeństwie nie pozostawiają złudzeń co do tego, że dojdzie do eskalacji przemocy. Pytanie tylko, kto pierwszy padnie jej ofiarą.
Proces Eligiusza Niewiadomskiego jest rekonstrukcją procesu sądowego, ale też projektem teatru obywatelskiego, który w centrum stawia pytania o niebezpieczne fantazmaty, które wciąż pobudzają narodowe emocje. W tym przedsięwzięciu zobaczymy między innymi Tadeusza Huka, Przemysława Bluszcza, Andrzeja Kłaka, Tomasza Karolaka i Krzysztofa Zarzeckiego - czytamy w opisie spektaklu. W specjalnej roli - Andrzej Seweryn.
Scenariusz powstał na podstawie dokumentu sądowego „Proces Eligjusza Niewiadomskiego. O zamach na życie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Gabryela Narutowicza w dniu 16 grudnia 1922 r. Odbyty w Sądzie Okręgowym w Warszawie dnia 30 grudnia 1922 roku” w opracowaniu Stanisława Kijeńskiego, 1923 r.
W roli Eligiusza Niewiadomskiego zobaczymy Krzysztofa Zarzeckiego. W Teatrze Łaźnia Nowa o 17.00 i 20.00