Sprawa tak zwanych oszustów na „asfalt” znana jest już prawie w całej Polsce. 5 października ich wpływom uległa rodzina z powiatu miechowskiego. Na ich posesję przyjechał mężczyzna w wieku około 50/60 lat, mówiący po angielsku, który zaoferował położenie asfaltu na wjeździe. Cena była bardzo atrakcyjna, więc właściciele posesji zdecydowali się na usługę. Już kolejnego dnia zjawiło się siedmiu pracowników, z wyglądu obcokrajowców, którzy bardzo szybko ułożyli nawierzchnię, a właściciele posesji wypłacili gotówkę, otrzymali nawet fakturę.

Jak się okazało, wyłożona masa prawdopodobnie nie jest asfaltem, nie pokryła całej planowanej nawierzchni, stworzyła nierówności, a z wykonawcami urwał się kontakt. Mężczyźni poruszali się pojazdami marki: Renault Clio koloru białego, Seat Alhambra koloru zielonego oraz samochodem dostawczym marki Man lub Volvo z częścią załadunkową wykonaną z izotermy koloru białego. Wszystkie pojazdy posiadały zagraniczne rejestracje.

Mężczyźni nie podpisują umów. Schemat działań tych oszustów, w różnych rejonach naszego kraju wygląda bardzo podobnie.

Pokrzywdzeni i świadkowie proszeni są o niezwłoczny kontakt z numerem alarmowym 112 lub zgłoszenie się do najbliższej jednostki policji.