Temat rozbudowanego monitoringu ulicznego powracał w Krakowie kilkukrotnie. O takim rozwiązaniu dyskutowano m.in. po bijatyce pseudokibiców w Kurdwanowie, w której zginął Tomasz C. ps. "Człowiek", czy też po krwawej bitwie na noże pod Multikinem w 2012 roku, w której zginął 32-latek. Jako przykład skuteczności kamer monitorujących policja podawała m.in. sprawę zabójstwa 23-latka przy ul. Grodzkiej we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy zabójcę nagrała właśnie kamera a dużurny straży miejskiej podał rysopis sprawcy patrolującym rynek służbom, które po kilkunastu minutach zatrzymały napastnika.


fot: Karol Surówka
Pierwsza realna zapowiedź stworzenia sieci monitoringowej w Krakowie padła podczas spotkania Ministra Spraw Wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z małopolską policją pod koniec ubiegłego roku. Wtedy minister zapowiedział, że "wesprze budowę sieci monitoringu miejskiego w Krakowie". Teraz Urząd Miasta i policja chcą przejść do konkretów. Odbyło się już spotkanie przewodniczącego Rady Miasta Bogusława Kośmidera z komendantem małopolskiej policji Mariuszem Dąbkiem i komendantem krakowskiej policji, Andrzejem Płatkiem. "Będziemy mówić o bezpieczeństwie, ale jednym z głównym tematów będzie sprawa monitoringu" - przyznał w rozmowie z Radiem Kraków Kośmider.

Jak dowiedział się reporter Radia Kraków, miasto planuje we współpracy z policją zamontować w Krakowie ok. 450 tzw. "inteligentnych" kamer , które rozpoznają niebezpieczeństwa i informują dyżurnego o tym, że na przykład ktoś na drodze ruszył z piskiem opon, czy że została zbita szyba w okolicy. Kamery mają zostać zainstalowane wszędzie tam, gdzie w Krakowie dochodzi najczęściej do przestępstw, czyli m.in. w okolicach Rynku, ale też na terenie Kurdwanowa, Bieżanowa czy Prokocimia.

Pieniądze na realizację tego celu, czyli od 18 do 22 milionów złotych, mają pochodzić zarówno z budżetu miasta jak i budżetu centralnego. Kośmider przekonuje jednak, że na razie nie można jeszcze mówić o konkretach. Najpierw musimy ustalić szczegóły odnośnie m.in. lokalizacji kamer, później zwrócimy się do ministra z prośbą o pieniądze.

Oprócz sieci kamer powstać ma też centrum zarządzania monitoringiem, ale jego lokalizacja nie jest jeszcze pewna. Wśród propozycji wymienia się m.in. krakowskie Tonie, ale też budynek centrum zarządzania kryzysowego przy ul. Rozrywki.

Tę sprawę na antenie Radia Kraków komentował także były minister sprawiedliwości, profesor Zbigniew Ćwiąkalski. Jego zdaniem jeśli kamery będą obsługiwane przez odpowiednich ludzi to nie powinno być problemu z wykorzystywaniem takich materiałów w celach prywatnych. Wszystko więc sprowadza się do zaufania. Z. Ćwiąkalski: "Kamery na pewno zmniejszą przestępczość" .