Niestety, także w Małopolsce zdarzają się takie sytuacje. Jak mówił Tadeusz Wadas, przewodniczący małopolskiej Rady Pielęgniarek i Położnych, pielęgniarki mierzą się ze społecznym wykluczeniem czy nawet agresją. Osoby odsuwają się od nich w kolejkach, mówią przykre rzeczy, zdarzają się także telefony do samej siedziby rady. Jeden z takich telefonów wyjątkowo zapadł Tadeuszowi Wadasowi w pamięć.
- Zadzwoniła pani i powiedziała, że w jej klatce mieszkają dwie pielęgniarki. Jedna pracuje w szpitalu, druga w środowisku. Na dodatek mieszka też jeden lekarz. I roznoszą zarazę. I żeby coś z tym zrobić. Byłem zdumiony. Rozmowa była bardzo nieprzyjemna, pani krzyczała - opowiada Tadeusz Wadas.
Jak tłumaczy psycholog z krakowskiego Uniwersytetu Pedagogicznego, Rafał Abramciów, takie zachowania mogą wynikać z frustracji. - Frustracja jest pierwszą psychologiczną przyczyną agresji. Powoduje też pewne przemieszczania tej agresji i skierowanie na konkretne obiekty.
To jednak w niczym nie usprawiedliwia tych "hejtujących" - podkreśla Abramciów.
O tej frustracji kwitnącej w społeczeństwie przekonała się także sołtys Rudnika.
Kobieta została zakażona koronawirusem, i do tej chwili znajduje się w szpitalu. Na swoim profilu facebookowym zamieściła kilka dni temu taki post: - Po dzisiejszym dniu i informacjach, jakie otrzymałam, jestem bardzo zmartwiona i zawiedziona. Szykanowanie mojej najbliższej rodziny, moich bliskich znajomych to już jest chamstwo poniżej pasa. Każdy z was może to świństwo złapać. Nawet nie zdajecie sobie sprawy. To jest chwila, moment, którego nie można zauważyć. Tak się broniłam unikając dużych sklepów i skupisk ludzi, a jednak to ja jestem ofiarą Covid-19.
Mniej oczywistymi ofiarami Covid-19 są... nauczyciele. Jak wynika z ustaleń małopolskiej policji, w ostatnich tygodniach doszło do wielu zakłóceń zajęć online przez inne osoby. Niektórzy zakłócający grozili nauczycielom lub ich znieważali ich... Ale zdarzały się też takie sytuacje jak ta:
Pojawił się faktycznie incydent, gdy się więcej osób zaczęło logować i w pewnym momencie uruchomiono treści pornograficzne. Nauczyciel szybko wyłączył, od razu poszła informacja do rodziców uczniów, że sprawa jest zgłaszana natychmiast na policję - mówiła dyrektorka jednej z małopolskich podstawówek.
Policja przyznaje: są sygnały o podobnych incydentach w całej Małopolsce.
W Krakowie to było w czterech szkołach podstawowych, jak również w szkołach podstawowych w Chrzanowie, Olkuszu, w Łapczycy w powiecie bocheńskim - mówił rzecznik Małopolskiej Policji, Sebastian Gleń.
Według psychologa Rafała Abramciowa, do takich działań uczniów lub ich znajomych skłania... poczucie anonimowości. - Jeśli ktoś czuje się anonimowo, to ma skłonności do zachowań agresywnych, do zachowań złych. Też te frustracje, przebywanie w miejscu na stałe, mogą się uaktywnić.
Ale policja ostrzega: w sieci nigdy nie jesteśmy anonimowi.
Martyna Masztalerz/jgk
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.