- Zarządca infrastruktury twierdzi, że w sposób wyraźny efekt w zakresie skrócenia przejazdu będzie możliwy od grudnia. Jednak te prace dalej trwają. Jeżeli czas jazdy będzie poniżej godziny to będzie to atrakcyjna oferta - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Ryszard Rębilas, prezes Kolei Małopolskich.

Wszystkie prace remontowe na trasie Kraków-Tarnów mają się zakończyć w październiku. Jest jeszcze drugi powód, bardziej prozaiczny. Kolejom Małopolskim w czerwcu mogłoby... zabraknąć pociągów. Obecne składy kursują do Miechowa, Balic i Wieliczki. Nowe, zamówione w sądeckim Newagu, mają się pojawić dopiero w listopadzie.

 

 

 

(Maciej Skowronek/ko)