"Podjąłem decyzję, i Paweł też, że będziemy się odwoływać do sądu koleżeńskiego, bo to jest jedyne ciało statutowe, które powinno tę sprawę naprawdę rozstrzygnąć i powinno wysłuchać zarówno nas, jak i pana (Borysa) Budki, pana (Sławomira) Nitrasa i kolegów" - powiedział Raś na konferencji na krakowskim rynku, zorganizowanej wspólnej z Zalewskim.
"Z szacunku dla naszych koleżanek i kolegów, którzy dzwonili do nas, robimy ten gest, odwołujemy się do sądu koleżeńskiego" - dodał.
Zdaniem Rasia, "zapis, z którego skorzystał przewodniczący Budka, to jest taki przycisk atomowy w sytuacji, kiedy komuś stawiano grube zarzuty". Nawet jednak w takich sytuacjach podejmowano najpierw decyzje o zawieszeniu w prawach członka. Teraz - jak ocenił - zarząd podjął "zamówienie polityczne".
"W czwartek na ręce przewodniczącej sądu koleżeńskiego przekażemy nasze odwołanie i mamy nadzieję na uczciwy sąd" - mówił Raś.
"Sprzeciwiamy się prywatyzacji Platformy przez Borysa Budkę i sekretarza (partii, Marcina) Kierwińskiego" - powiedział Zalewski. "Z odpowiedzialności za naszych wyborców i wierności temu, co robiliśmy przez ostatnie lata będziemy się odwoływać, i jestem przekonany, że koleżanki i koledzy z sądu koleżeńskiego inaczej zupełnie spojrzą na argumenty przewodniczącego Budki i sekretarza Kierwińskiego" - dodał.
Zalewski ocenił, że ostatnie wydarzenia z udziałem jego i Rasia są "przejawem czegoś znacznie poważniejszego" i odniósł się do przy tym do poniedziałkowego oświadczenia eurodeputowanej Roży Thun, która poinformowała w mediach społecznościowych o odejściu z PO. Zdaniem posła, pokazuje to, w jak dużym kryzysie znalazła się Platforma.
"Dzisiaj PO nie tworzy polityki dośrodkowej, takiej, która by przyciągała ludzi, ludzie od niej odchodzą" - powiedział Zalewski. Jak ocenił, Budka "nie jest w stanie zjednoczyć opozycji w Sejmie, nawet w najważniejszej sprawie", jaką było niedawne głosowanie ws. Funduszu Odbudowy.
Jednocześnie zaznaczył, że głównym zadaniem opozycji - a tym samym i Platformy - jest zaproponowanie Polakom alternatywy wobec tego, co proponuje partia obecnie rządząca. "I jeżeli wreszcie wysnuliśmy wniosek, że Borys Budka jest niedojrzałym przywódcą, że jego przywództwo jest niedojrzałe i niedobre dla Polski, to dlatego, żeby Platforma odrodziła się jako siła, której ufają Polacy" - powiedział Zalewski.
Zadeklarował jednocześnie, że razem z Rasiem czują się "patriotami Platformy" i nie szukają dla siebie miejsca poza tą partią. Podkreślił jednak, że aby była ona wiarygodna "potrzebna jest wiarygodność nowego lidera, czy nowych liderów, bo czas jednoosobowego przywództwa już się skończył".
W trakcie konferencji skomentowane zostały także słowa rzecznika PO Jana Grabca, że wyrzucenie obu posłów z partii, to przejaw "wiosennych porządków" w PO. "To jest przyrównanie nas do śmieci. To jest język rynsztoku, którego w Platformie nie było od 20 lat" - podkreślił Raś.
Borys Budka, który w poniedziałek również odwiedził Małopolskę, podkreślił na konferencji prasowej w Wieliczce, że .każdemu wykluczonemu ze struktur partii przysługuje prawo do odwołania się od negatywnej dla niego decyzji. "Ale jeżeli ktoś rzeczywiście miałby na celu dobro Platformy Obywatelskiej, to powstrzymałby się od takich słów do czasu rozpatrzenia jego odwołania przez sąd" - ocenił lider PO. Jak wskazał, takie słowa "potwierdzają tylko, że niestety, ale niektórzy nie potrafią grać drużynowo".
Budka zapewnił, że uzasadnienie do decyzji byli członkowie PO otrzymają na piśmie, a obecnie jest ono opracowywane "pod względem formalno-prawnym". Przypomniał, że "na 30 głosujących w tym głosowaniu członków zarządu krajowego, tylko trzy głosy były przeciwne temu wykluczeniu". Jego zdaniem świadczy to o "sile argumentów", zawartych w złożonym wniosku.
"Na moje ręce dostałem również wniosek podpisany przez kilkudziesięciu członków Platformy Obywatelskiej z Małopolski, którzy w bardzo mocnych argumentach opowiadali się za tym, że czas najwyższy wykluczyć pana posła Rasia" - dodał Budka.
(Joanna Orszulak/PAP/jp,łk)
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.