- Nie róbmy tego również po obfitym posiłku, lepiej trochę odpocząć. Mierzmy siły na zamiary. Jak pokonujemy większy dystans, róbmy to z asekuracją. Może to być bojka, asekuracja z rowerka wodnego, lub kajaka. Kolejną ważną rzeczą jest brak kamizelki ratunkowej, która jest obowiązkowa przy pływaniu kajakiem, lub rowerkiem wodnym - mówi Dariusz Surmacz, oficer prasowy gorlickich strażaków.

Statystyki utonięć tego lata są przerażające. W czerwcu w skali kraju utonęło 70 osób, a w lipcu już prawie 60. Na Ziemi Gorlickiej na szczęście, na chwilę obecną nie było utonięć.