Wójtowie i burmistrzowie mówią wprost, to nie jest czas na to, by wodę używać na przykład do błogich kąpieli w przydomowych basenach.
- System jest projektowany do obsługi bieżących potrzeb mieszkańców, a nie na pełne podlewanie dużych połaci zieleni, ogródków, napełnianie basenów - mówił wójt podkrakowskich Zielonek Mirosław Golanko.
Wtóruje mu dyrektor Wód Polskich w Krakowie Wojciech Kozak.
- Podlewając ogródek, pomyślmy o tym, że sąsiad 300 metrów dalej może wtedy nie mieć wody. To jest dodatkowo motywacja - podkreśla.
Prognozy pogody nie są optymistyczne. Synoptycy przewidują, że więcej deszczu spadnie dopiero na początku przyszłego tygodnia.