O tym, że Polska rozważa taki krok, informowała rano brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Kilka godzin później potwierdził to premier Donald Tusk.
Czym jest artykuł 4.?
Artykuł 4. przewiduje zwołanie konsultacji w ramach Rady Północnoatlantyckiej, gdy „w opinii któregokolwiek z członków integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo któregokolwiek z państw-stron jest zagrożone”. Może on być wstępem do wspólnych decyzji i działań NATO, zarówno logistycznych, jak i wojskowych.
Polskie władze poinformowały, że łącznie odnotowano 19 naruszeń granicy powietrznej przez rosyjskie drony, z których część została zestrzelona z udziałem sojuszniczych samolotów NATO. Był to pierwszy przypadek bezpośredniego zaangażowania maszyn Sojuszu w działania bojowe w przestrzeni powietrznej państwa członkowskiego.
Premier Donald Tusk poinformował, że pozostaje w kontakcie z przywódcami Finlandii, Danii, Norwegii, Szwecji oraz państw bałtyckich, a także z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte. Kwatera główna Sojuszu (SHAPE) podkreśliła, że reakcja była „szybka i zdecydowana”, a NATO „pozostaje w ścisłej koordynacji z Polską i innymi sojusznikami”.
Artykuł 4. był w przeszłości rozważany m.in. podczas kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią w 2021 roku oraz po incydentach infrastrukturalnych na Morzu Bałtyckim, jednak jego uruchomienie pozostaje narzędziem stosowanym wyłącznie w sytuacjach nagłych i o dużym ciężarze politycznym.