"Spośród innych lokalizacji ta już została wybrana. Weryfikacji oraz kwalifikacji dokonywały Wojska Obrony Terytorialnej. Założenie jest takie, że w pierwszej kolejności wykorzystujemy nieruchomości znajdujące się tak jak w tym przypadku we własności lub dyspozycji Agencji Mienia Wojskowego czy Skarbu Państwa. Myślę też, że ta lokalizacja już jest docelowa. No chyba, że coś się w międzyczasie zmieni" - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków podpułkownik Andrzej Sikora z Rejonowego Zarządu Infrastruktury w Krakowie.
Wojska Obrony Terytorialnej nie wprowadzą się jednak do budynku przy ulicy Kochanowskiego szybko. Poza procedurami związanymi z przejęciem nieruchomości, biurowiec wymaga remontu i dostosowania. Dlatego wojskowi mogliby się tam pojawić najwcześniej za 2-3 lata. Wojskowi obiecali, że nie będą utrudniali pracy przychodni oraz Stowarzyszenia Ich Lepsze Jutro, które mają swoje siedziby w tym samym miejscu.
Z wyboru lokalizacji dla Wojsk Obrony Terytorialnej niedaleko Zakładów Mechanicznych cieszy się prezes Henryk Łabędź. Jak wyjaśnia Łabędź, podczas niedawnej wizyty wiceministra obrony narodowej Michała Dworczyka, wspólnie ze starostą Romanem Łucarzem i posłem Michałem Wojtkiewiczem rozmawiali z wiceministrem o zagospodarowaniu budynków w okolicy zakładów. Prezes Łabędź dodaje, że Wojska Obrony Terytorialnej mogłyby też wykorzystywać strzelnice kontenerowe produkowane w zakładach, czy nawet testować broń.
(Bartek Maziarz/jp)