Muzeum wyprowadziło część eksponatów z Ratusza. Te jednak, które zostały - między innymi wykonane z porcelany - także nie są bezpieczne. "W ostatnich tygodniach zauważylismy, że przesuwają się na półkach. Dlatego pracownicy praktycznie przez cały dzień kontrolują, czy z nich nie spadły. W gablotach zabytki wędrują. Zamknąłem salę, w której znajduje się porcelana. Ona nie jest dostępna dla widowni. Widzimy, jak przedmioty się przesuwają, czujemy wibracje. Nie wiemy jednak, jak to oddziałuje na ściany. Za rok się nie okaże, że odpadną polichromie?" - mówi Andrzej Szpunar, dyrektor muzeum. Z tego też powodu zamknięta została jedna z sal w Ratuszu.

Zobacz także: Remont tarnowskiego rynku daje się we znaki także muzealnikom

Dyrektor tarnowskiego muzeum okręgowego przyznaje, że na razie toczy się gorąca wymiana pism między urzędem miasta a muzealnikami. Zdaniem Andrzeja Szpunara, na etapie przygotowania przetargu urzędnicy zapomnieli, że płyta rynku to zabytkowe centrum miasta. "Wygląda na to, że urzędnicy miejscy nie wiedzą, że mamy ratusz pełen zabytków. Są zaskoczeni tym, że jest problem. Jest problem. Mamy starą, zabytkową substancję. Musi być to wzięte pod uwagę przy opracowywaniu technologii. Zatroszczono się o to, żeby były czynne knajpy, ale nikt się nie zatroszczył o to, co jest naszym skarbem. To budowle przy rynku. Może trzeba oprowadzić miejskich urzędników po muzeum, żeby im przypomnnieć o co się rozchodzi"  - mówi.

Miasto zaprzecza, jakoby urzędnicy nie brali tych argumentów pod uwagę, a odpowiedzialność zrzuca na wykonawcę. Według urzędników to on ma przeprowadzić remont zgodnie z przepisami prawa. "Uczulamy też wykonawcę, aby ograniczał użycie ciężkiego sprzętu, bo całkiem nie da się z niego zrezygnować. Wzięto oczywiście pod uwagę fakt, że prace będą prowadzone w historycznym centrum. Zarządca drogi jest w stałym kontakcie z muzeum i wykonawcą. Uczula on wykonawcę, żeby prace prowadzone w sąsiedztwie obiektów chronionych, były prowadzone z możliwą ostrożnością. Każdy etap prac, który będzie teraz prowadzony z udziałem ciężkiego sprzętu, będzie konsultowany z muzeum" - przyznaje Artur Michałek z tarnowskiego ZDiKu.

Tymczasem wykonawca robót na tarnowskim rynku przyznaje, że może ograniczyć użycie ciężkich maszyn, ale to z kolei może wpłynąć na terminowość zakończenia remontu rynku, jeśli będzie się to wiązać z koniecznością zmiany projektu podbudowy. 

Na razie płyty na rynku układane są dookoła Ratusza. Problem rozwiązać trzeba do przyszłego roku, kiedy remont będzie prowadzony przy samej siedzibie muzeum.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

 

(Agnieszka Wrońska/ko)