Pasażerowie w rozmowie z reporterem Radia Kraków mówią, że kierowcy próbowali na oblodzonej jezdni zatrzymać się przed przejściem dla pieszych. Jak mówią uczestnicy wypadku, kierowca autobusu uratował im życie. Mogło być o wiele gorzej.

Do kilkunastu kolizji doszło w sobotę rano na drogach powiatu oświęcimskiego. Wszystkie wynikały z bardzo trudnych warunków – powiedziała rzecznik oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka. W najpoważniejszej: w Chełmku, uszkodzone został cztery pojazdy.

„W Chełmku kierowca samochodu osobowego zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, aby udzielić pomocy kobiecie, która wywróciła się na chodniku. Jadąca za nim ciężarówka zaczęła hamować i wpadła w poślizg uderzając w osobówkę. Kierowca autobusu, który jechał za nimi próbując je ominąć, również wpadł w poślizg, zjechał z jezdni uderzając w sklep, a następnie w przystanek autobusowy. Za autokarem jechała kolejna ciężarówka, której kierowca próbując uniknąć najechania na pojazdy uderzył w słup energetyczny” – zrelacjonowała Jurecka.

Policjantka poinformowała, że w wyniku zdarzenia nikt z jadących pojazdami nie został poszkodowany. „Stłuczeń doznała jedynie piesza, która wywróciła się na chodniku” – dodała.


Na miejscu wciąż pracują służby ratunkowe. Pomocy medycznej wymagała tylko piesza, która przechodziła przez jezdnie  Droga 780 z Chełmka w kierunku Śląska jest zablokowana.

W Małopolsce obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia przed marznącymi opadami deszczu.

 

Marek Mędela/PAP/bp