- Najnowszy oświetlony fragment to Bulwar Tyniecki. On prowadzi nas ścieżką rowerową do Tyńca. Jest z niego widok na Salwator. Chodzi o kilkusetmetrowe odcinki. Całe bulwary od mostu Kotlarskiego do Tyńca to 4 kilometry. Na tym odcinku oświetlenie już jest - mówi Magdalena Wasiak z ZIKiT-u.

Nowe oświetlenie doceniają sami krakowianie. "Bardzo jest miło. Lubimy tu wypoczywać wieczorem. Teraz jest jasno. Przedtem bulwary były zbyt ciemne. Jest świetnie. Są piękne warunki. Oświetlenie zdaje egzamin" - mówią.

To jest zupełnie nowe oświetlenie bulwarów. Wcześniej w niektórych miejsach światła były, ale one aż tak dobrze nie oświetlały ścieżek. "Teraz podłączonych zostało blisko 400 lamp. Nazywamy je inteligentnym oświetleniem. W okresie jesiennym, po 12 w nocy natężenie światła spada o 40%. Jeśli ktoś przechodzi, czujniki to wyłapują i lampy rozbłyskują. Chodzi o oszczędzanie energii" - podkreśla Magdalena Wasiak.

Jak dodaje przedstawicielka ZIKiT-u, kwestią kilku dni jest oświetlenie Bulwaru Poleskiego. Są tam bowiem małe kłopoty z przyłączem prądu. "Jest tam kilkudniowa obsuwa, ale niebawem wszystko rozbłyśnie" - mówi.

Inwestycja związana z oświetleniem bulwarów to nie tylko same lampy. "Jest też cała infrastruktura przygotowana pod monitoring. Wszystkiego nie zrobimy jednocześnie. Ten cały obszar będzie w przyszłości monitorowany" - zaznacza Wasiak.

Miejmy nadzieję, że w kolejnych latach będziemy mówili w kontekście bulwarów właśnie o powstającym monitoringu, bo dobrze, żeby było tam jeszcze bezpieczniej. Nowe oświetlenie, o którym mówiło się od lat, to już jednak bardzo dużo.

 

 

(Maciej Skowronek/ko)