Projekt pozytywnie zweryfikowali urzędnicy i dopuścili do konkursu, jednak dopiero kilka dni temu okazało się, że o jedną z działek, na której miałby powstać park, toczy się spór sądowy z prywatnym właścicielem.
Skończyło się więc na tym, że mieszkańcy Krakowa głosowali na projekt, który może nie powstać. Urzędnicy uważają, że wszystko jest w porządku, bo z formalnego punktu widzenia działka wciąż jest własnością gminy i nie było podstaw, aby projekt odrzucić.
Autor projektu, pragnący zachować anonimowość, nie ukrywa zdenerwowania: "Jestem rozczarowany przede wszystkim jako autor projektu. Ale poparcie wyrazili też mieszkańcy. Jest to zatem zaprzeczenie obywatelskości budżetu, skoro wygrywające projekty nie będą realizowane z różnych powodów. A przecież urzędnicy mieli sporo czasu na to, by pomysły weryfikować. Wierzę, że urzędnicy staną na wysokości zadania" - mówi w rozmowie z Radiem Kraków autor projektu.
Reporter Radia Kraków zapytał więc o opinię urzędników. "Projekt nadal jest w grze. 30 listopada zostanie wydana decyzja w sprawie tej działki. Formalnie jest to działka gminna. Miejmy nadzieję, że sprawa zakończy się z korzyścią dla mieszkańców. Jeśli jednak decyzja sądu będzie inna, to wnioskodawca powinien zaproponować zmianę projektu. Jeżeli tego nie zrobi, to projektem zajmie się rada Budżetu Obywatelskiego, zarekomenduje ewentualne kroki prezydentowi" - tłumaczy Jan Machowski z krakowskiego magistratu.