- To interes grupy radnych, którzy chcą zbić kapitał wyborczy - mówi w rozmowie z Radiem Kraków Edward Sitko - Boją się, że przy wyborach, kandydat, który poprze budowę parkingu, nie wygra wyborów.

Urzędnicy podkreślali, że referendum tydzień po wyborach samorządowych może być tańsze o około 30 tysięcy złotych. Gdyby było organizowane w tym samym dniu, kosztowałoby 100 tysięcy złotych. Z kolei inicjatorzy podkreślają, że organizacja referendum w wyznaczonym przez radnych terminie będzie wyrzuceniem pieniędzy w błoto, bo na pewno nie uda się osiągnąć wymaganej frekwencji.

Sprawa referendum oraz samej budowy parkingu podziemnego na placu generała Okulickiego już od kilku miesięcy rozpala bocheńską scenę polityczną.

Głosowanie nie będzie wiążące, ale zdaniem inicjatorów z Bocheńskiego Związku Pracodawców pozytywny wynik może zmotywować urzędników do działania w tej sprawie. Zresztą do organizacji referendum Edwarda Sitkę mieli namawiać sami urzędnicy, żeby mieć "podkładkę" dla swoich decyzji. Jednocześnie pracodawcy przypominają, że parking podziemny na placu generała Okulickiego od dawna jest wpisany w plan zagospodarowania przestrzennego.

Pomysł budzi jednak kontrowersje, bo to plac generała Okulickiego jest położony nad szybem kopalni. Pracodawcy przekonywali, że wykonali badania geologiczne, które wykazały, że nie ma przeciwskazań dla budowy w tym miejscu parkingu podziemnego. Z kolei radny PiS Bogdan Kosturkiewicz podczas sesji cytował negatywną opinię konserwatora zabytków dla tego pomysłu.

Nie mniejsze kontrowersje budzi też cel budowy tego parkingu - poza zapewnieniem miejsc w ciasnym centrum miasta. Zdaniem Stanisława Kobieli ze stowarzyszenia "Bochniacy", parking na placu generała Okulickiego ma służyć głównie właścicielowi niedawno odbudowanej kamienicy przy Placu św. Kingi, która jest galerią handlową, ale nie ma parkingu.

Edward Sitko w rozmowie z Radiem Kraków wyjaśnia: "To są złośliwości. A nawet gdyby tak było jak mówią niektórzy, czy ten parking gdzieś weźmie ze sobą i wywiezie z Bochni? Tak samo jak ta kamienica, gdyby nie to, że ją wyremontował za potężne pieniądze, to dzisiaj by się zawaliła".

Według pomysł Bocheńskiego Związku Pracodawców parking na 450 miejsc miałby być wybudowany na zasadzie partnerstwa publiczno- prywatnego. Pracodawcy chcieliby, żeby miasto bezpłatnie oddało plac generała Okulickiego do dyspozycji potencjalnego inwestora budowy parkingu na około 30 lat. Tak, żeby inwestycja mogła mu się przez ten czas zwrócić. Według wstępnych szacunków parking mógłby kosztować ponad 25 milionów złotych.

 

(Bartek Maziarz/ew)