W teorii wprowadzenie opłat na A4 od Tarnowa do Rzeszowa i dalej do Korczowej byłoby możliwe jeszcze w tym roku. Przygotowane są miejsca pod bramki poboru opłat, gotowe jest nawet oznakowanie. Wystarczyłoby postawić budki i szlabany.
Jeszcze przez co najmniej 3 lata kierowcy opłat na A4 między Krakowem a granicą ukraińską nie muszą się jednak obawiać. Ministerstwo zapowiada, że bramki na tym odcinku zostaną ustawione dopiero wtedy, gdy na terenie całego kraju wprowadzony zostanie elektroniczny system poboru opłat, a to planowane jest właśnie na 2018 rok.
(Karol Surówka/ko)
Obserwuj autora na Twitterze: