"Biała Gwiazda" przerwała tym samym zwycięską serię drużyny z Górnego Śląska, która wcześniej trzy razy z rzędu zdobywała trzy punkty.

Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando zabrzan. Jednak nie potrafili jej udokumentować zdobyciem gola. Najlepszą okazję do jego zdobycia miał w 9. minucie Erik Jirka. Mając przed sobą tylko Mateusza Lisa chciał go przelobować, ale skończyło się na rzucie rożnym dla miejscowych.

Krakowianie raz w pierwszych 45 minutach zagrozili bramce. W 38. min w dogodnej sytuacji znalazł się Alon Turgeman. Jednak jego strzał obronił Martin Chudy.

Druga połowa zaczęła się źle dla Górnika. Trzy minuty po jej rozpoczęciu, po dośrodkowaniu Rafała Boguskiego celnym strzałem popisał się Turgeman.

"Biała Gwiazda” mogła podwyższyć prowadzenie w 62. min, jednak Chudy zdołał odbić piłkę po strzale z bliska Boguskiego.

Im bliżej było końca meczu, tym wyraźniejsza stawała się przewaga Górnika. Jednak to wiślacy mieli lepszą okazję do zdobycia gola. W 82. min po strzale Nikoli Kuveljica piłka odbiła się od słupka.

W 28. min kontuzji doznał kapitan Wisły Jakub Błaszczykowski. Zastąpił go Boguski.

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 0:1 (0:0).

Bramki: 0:1 Alon Turgeman (48).

PAP/AD