Nikt się temu zresztą nie dziwił, gdyż reżyser obsadził w głównej roli Joaquina Phoenixa – hollywoodzkiego kameleona, który z pewnością zostanie za nią nominowany do Oscara. Kultowa postać Jokera pochodzi z kart komiksów z serii DC, ale twórcy nie korzystali z konkretnego tytułu. Wybrali te elementy, które oddają złożony portret bohatera walczącego z wewnętrznymi demonami – przerażającego i budzącego współczucie, marzyciela i niszczyciela, przejawiającego skłonność do czynienia dobra i zainfekowanego złem.
Akcja filmu rozgrywa się na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku i stanowi pogłębione studium psychologiczne zmagającego się z chorobą psychiczną Arthura Flecka. Kto jest odpowiedzialny za stworzenia z przeciętnego amerykańskiego obywatela potwora? – zastanawia się Phillips. Może warto wrócić do cytatu otwierającego niniejszy tekst.
Urszula Wolak