"W tej chwili w świecie walczy się o oszczędność energii. Poliamid inżynieryjny to element różnych urządzeń, który waży o wiele mniej niż elementy ze stopów metali. Stąd wzrost jego udziału we wszystkich prawie branżach. Przykład to motoryzacja. Trudno sobie wyobrazić nowoczesny samochód bez tych kilku, kilkunastu kilogramów poliamidu wewnątrz" mówi wiceprezes Grupy Azoty Witold Szczypiński.

Szczypiński dodaje, że wytwórnia Poliamidu w tarnowskich Azotach ma kosztować 320 milionów złotych. Powinna być gotowa pod koniec 2016 roku, a ruszyć w 2017.  Ma dać 55 miejsc pracy, ale większości znajdą tam zajęcia osoby już zatrudnione w tarnowskich zakładach np. z wydziałów, w których jest ograniczane zatrudnienie. Bo jak wyjaśnia wiceprezes Szczypiński, "chodzi przede wszystkim o utrzymanie dotychczasowego poziomu zatrudnienia, ale tylko i wyłącznie przy wzroście produktywności. Czyli musimy tymi samymi siłami prowadzić procesy produkcyjne na większą skalę". - wyjaśniał wiceprezes Grupy Azoty.

Spółka rozmawia także z partnerami zainteresowanymi budową w Tarnowie zakładów, które miałyby przetwarzać powstający tu poliamid w gotowe do zastosowania produkty. 

Grupa Azoty w ciągu najbliższych kilku lat ma wydać na inwestycje we wszystkich zakładach około 7 miliardów złotych - z tego ponad miliard złotych w Tarnowie.

 

(Bartek Maziarz/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: