Suma niewypłaconych pensji z roku na rok w mieście jest większa, choć inspektorzy pracy na bieżąco kontrolują przedsiębiorstwa i to nie tylko te, na które wpływają skargi. - Czasami zaległe pensje są wypłacane już podczas naszej wizyty – mówi Beata Ziółko, kierownik oddziału Państwowej Inspekcji Pracy w Nowym Sączu. Jak jednak przekonuje - do takich sytuacji dochodzi rzadko. Zwykle pracownicy nawet po interwencji Państwowej Inspekcji Pracy muszą czekać na zaległe wynagrodzenia.
Problem z niewypłacaniem wynagrodzenia dotyczy też powiatu nowosądeckiego, gdzie 150 osób w tym roku nie otrzymało pensji w terminie.