W ogrodach uprawia się głównie dwa gatunki – barwinek pospolity (Vinca minor) oraz barwinek większy (Vinca major). Są to płożące krzewinki, których ciemne, skórzaste i jajowate liście są zielone przez cały rok. Oprócz pędów płożących, mają także wzniesione do góry – to na nich pojawiają się kwiaty o pięciu płatkach. Najczęściej są niebieskie, ale są także odmiany barwinków o kwiatach białych (‘Alba’, ‘Gertrude Jekyll’) czy fioletowych (‘Atropurpurea’, , ‘Multiplex’). Poza najbardziej popularnym zielonym barwinkiem o niebieskich kwiatach, znaleźć można też takie o kolorowych liściach, z białą lub kremową obwódką albo pstre (‘Argenteovariegata’, ‘Aureovariegata’, ‘Illumination’). Są też barwinki o kwiatach pełnych (‘Plena’ czy ‘Rubra Plena’). Rośliny najobficiej kwitną w kwietniu, często powtarzają też kwitnienie we wrześniu, choć pojedyncze kwiaty mogą wytwarzać przez całe lato.
Obydwa gatunki barwinków różni przede wszystkim wielkość liści i ich odporność na mróz. O ile barwinek pospolity rośnie dziko w centralnej i południowej Europie, a więc i w Polsce, jest przystosowany do klimatu, a więc i jest w pełni mrozoodporny, to barwinek większy jest delikatniejszy i w chłodniejszych miejscach mogą mu przemarzać pędy, które wystają ponad śnieg. Niestety na śnieg nie zawsze możemy liczyć, dlatego lepiej go sadzić w miejscach zacisznych lub na zimę okrywać gałęziami iglastymi.
Jakie wymagania ma barwinek?
Na szczęście wobec swoich wielu zalet mają niewielkie wymagania. Najlepiej rosną na próchniczych i żyznych ziemiach, ale doskonale sobie radzą także w gorszych warunkach. Nie mają także wymagań dotyczących kwasowości ziemi – mogą rosnąć i na lekko zasadowych i lekko kwaśnych. Podłoże powinno być lekko wilgotne, chociaż czasowe przesuszenie też znoszą z godnością. Są bardzo tolerancyjne względem ilości światła – świetnie rosną w miejscach, które lubi niezbyt wiele roślin – a mianowicie w półcieniu. Jeśli będą rosły w cieniu, raczej nie doczekamy się kwiatów. Te zaś, które rosną w pełnym słońcu musimy regularnie podlewać. Pamiętajmy, że rośliny o kolorowych liściach potrzebują nieco więcej światła, żeby się dobrze wybarwić.
Barwinka nie trzeba intensywnie nawozić – wystarczy zasilić go co kilka lat, najlepiej kompostem wymieszanym z ziemią liściową, choć wdzięczny będzie nawet za nawóz wieloskładnikowy wiosną, a jesienią za taki z większą ilością potasu i fosforu, dzięki którym łatwiej przetrwają zimę.
Rozmnażanie barwinka jest bardzo łatwe – jego płożące pędy łatwo ukorzeniają się, więc wystarczy pobrać fragment z korzeniami i zasadzić w nowym miejscu. Barwinki można też rozmnażać, dzieląc jego kępy. Barwinek to także roślina lecznicza, znana głównie w medycynie ludowej. Surowcem leczniczym jest ziele (Herba Vincae minoris) pozyskiwane w okresie kwitnienia, ale jak to bywa z ziołami, na barwinka trzeba niestety uważać, bo jest lekko trujący. Zawiera wininę, pubescynę i minorynę. Objawami zatrucia są: zmniejszenie ciśnienia krwi, zaburzenia pracy serca i oddychania, więc leczenie nim powinno być prowadzone wyłącznie w porozumieniu z lekarzem fitoterapeutą.
Gdzie posadzić?
Barwinka warto sadzić pod drzewami i krzewami liściastymi, bo będzie miał tam dobre warunki – stworzy piękny, ciemnozielony dywan. Barwinek jest przede wszystkim świetną rośliną zadarniającą i jest idealny w miejsca, gdzie trawnik nie ma prawa bytu, ze względu na zbyt małą ilość światła. Mogą rosnąć także w półcieniu na rabatach i skalniakach, ale zwracać trzeba uwagę na to, że jest dość ekspansywny i w krótkim czasie może zagłuszyć sąsiadów, czyli fiołki, zawilce, miodunkę, pierwiosnki, szczawika, kopytnika i drobne, wiosenne rośliny cebulowe. Ładnie wyglądają na tle paproci i kokoryczy wiosennej.
Barbara Błaszczyk i Anna Łoś