Evžen Boček
"Ostatnia arystokratka"
Przełożył Mirosław Śmigielski
Wydawnictwo Stara Szkoła

 

Kiedy kilka miesięcy temu w czasie literackiej podróży śladami Andersena  udało mi się odwiedzić kilka zamków w Danii. Oprowadzana wraz z grupą przyjaciół po pokojach, salonach, kaplicach i ogrodach przez właścicieli, arystokratów mieszkających w tych olbrzymich budowlach, nie mogłam uwierzyć, że w XXI wieku nadal możliwe jest takie życie. A przecież to byli potomkowie wielkich rodów, od setek lat mieszkający w pałacach i zamkach, dziedziczący często nie tknięte przez wojny własności. Cały czas w trakcie lektury  "Ostatniej arystokratki" miałam przed oczmi własną wizytę u jednego z duńskich hrabiów, który wraz z lekko zakręconym ojcem prowadził nas "wycieczkowym", andersenowskim szlakiem po swoim wielkim domu. Bo właśnie w rolę takich gospodarzy dość nagle i niespodziewanie musieli się wcielić bohaterowie "Ostatniej arystokratki". Amerykańska rodzina z czeskimi korzenami odzyskuje w swojej dawnej ojczyźnie zamek Kostka, siedzibę rodu Kostków od XIII wieku. Pamiętający Czechy ojciec, jego amerykańska żona i ich córka, Maria, tytułowa ostatnia arystokratka, postanawiają zamieszkać w zapuszczonym zamku, doprowadzić go do świetności i przy pomocy różnych doradców i ekspertów uczynić z niego atrakcję turystyczną. Już sam powrót do starego kraju jest zaskakujący, powodujący piramidę zabawnych i absurdalnych przygód. A potem jest tylko śmieszniej i jeszcze bardziej zwariowanie.


To Maria opowiada o losach rodziny pisząc rodzaj dziennika, sama odrywa zresztą że było wielu Kostków przed nią prowadzących dzienniki i to z nich czerpie informacje o zamkowych tradycjach. Na szczęście właśnie ona wydaje się najbardziej opanowana i normalna z całej rodziny przybyłej do zamku, i z jego zastanych lokatorów; gospodyni, kasztelana i ogrodnika. Jak uda się Kostkom sprowadzić na zamek turystów? Co będzie największą atrakcją dla wycieczek? Jak odnajdą się nowocześni Amerykanie w nowych rolach?


O tym jest ta przewrotna, bardzo zabawna książka, która w Czechach stała się bestsellerem i otrzymała tytuł najzabawniejszej książki roku. Jej autor, Evžen Boček od 1992 roku jest kasztelanem na zamku w Miloticach. Warto ten zamek zobaczyć, choćby na fotografiach. Kiedy go obejrzymy, docenimy kunszt opowiadania autora.

 

 

Barbara Gawryluk RK