Zwierzęta uwiązane były krótkimi łańcuchami do prowizorycznych i nieocieplonych bud, zrobionych ze starych płyt meblowych. Domem jednego z nich stał się niewielki otwór w budynku gospodarskim. Po posesji chodził też kot, bezskutecznie szukający w śniegu czegoś do jedzenia. Miski wystraszonych i wyglądających na wychudzone zwierząt wypełniał jedynie śnieg. Jak się okazało, zwierzęta nie posiadały też aktualnych szczepień.
Mundurowi od razu ruszyli z pomocą, nakazując 59-letniemu właścicielowi natychmiast nakarmić zwierzęta i przewiązać je na długie powrozy.
O zastanej na miejscu sytuacji powiadomili też pracowników urzędu gminy, którzy zobowiązali się monitorować sytuację psiaków. Zwierzętom zapewniona została też opieka weterynaryjna. Ich losem zainteresowali się pracownicy towarzystwa ochrony nad zwierzętami. Wiele wskazuje na to, że niedługo pieski trafią w lepsze ręce.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara trzech lat pozbawienia wolności. W przypadkach traktowania ich ze szczególnym okrucieństwem - nawet do pięciu.