"Otrzymujemy sygnały z różnych stron Polski, z różnych sekcji regionalnych, jadą do nas, są wyposażeni w odpowiedni ekwipunek. Jesteśmy gotowi na trwanie na posterunku do skutku. Czekamy na propozycje ze strony rządowej - jeśli je otrzymamy, będziemy podejmować decyzje na bieżąco" - informowała wiceprzewodnicząca sekcji oświaty małopolskiej Solidarności Joanna Zawistowicz.

Jeszcze we wtorek do protestujących dołączyli członkowie, m.in. z Gdyni i Krakowa. Zebrani w siedzibie mówią nawet o 100 osobach, które chcą przyjechać do Krakowa i wesprzeć nauczycieli. "W związku z tym, że rząd olewa negocjacje, musimy wziąć sprawy w swoje ręce" - mówi Henryk Ślusarski wiceprzewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania z Kielc. "Być może właśnie to, że jesteśmy solidarni, że przyjeżdżamy tu z różnych stron kraju, by wesprzec kolegów, to da jakiś efekt" - dodała w rozmowie z Radiem Kraków Joanna Grzesińska z Międzyzakładowej Komisji Pracowników Oświaty i Wychowania z Gdyni. 

Protestujący są w kontakcie z małopolską kurator oświaty, za nimi także spotkanie z wojewodą małopolskim Piotrem Ćwikiem. "To spotkanie służyło temu, by spokojnie porozmawiać o postulatach protestujących. Te postulaty zawarte zostały w piśmie skierowanym do premiera i ministra edukacji narodowej" - mówi Joanna Paździo z biura prasowego wojewody. 

Jakie są te postulaty? Przede wszystkim chodzi o wzrost płac - 15% w tym roku i 15% w przyszłym, to w sumie ma dać 1000 złotych podwyżki. Nauczyciele domagają się także skrócenia ścieżki awansu zawodowego. Jak podkreśla Grażyna Ralska z małopolskiego ZNP - ten bój toczy się już od paru miesięcy. "Myślę, że protestujący w kuratorium w ten sposób wyrażają solidarność z ZNP, który od 2018 roku prowadzi spór z MEN, z dyrektorami na temat naszych żądań, czyli 1000 zł dla pracownika do pensji zasadniczej" - komentuje Grażyna Ralska. Jednak zebrani w kuratorium dość sceptycznie podchodzą do kroków zapowiadanych przez ZNP, czyli strajku od 8 kwietnia. Jeśli bowiem strajk się przedłuży, to może on nałożyć się na zaplanowany na 16 kwietnia egzamin ósmoklasisty, a wtedy braki kadrowe mogłyby utrudnić przeprowadzenie testu. Protestujący okupują więc placówkę kuratorium i czekają na wieści z Warszawy, gdzie trwa spotkanie, w którym uczestniczy minister edukacji narodowej Anna Zalewska i przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa. "Jesteśmy do oporu i czekamy na ustalenia ze stolicy. Chcemy rozmawiać jak dorosły z dorosłym" - mówił Henryk Ślusarski. 

Sam Ryszard Proksa deklaruje, że jeśli warszawskie rozmowy nie przyniosą skutku, to on dołączy do protestu z własnym śpiworem. 

 

Czytaj: Nauczyciele z "Solidarności" okupują Małopolskie Kuratorium Oświaty

 


Oświadczenie Sekretariatu Zarządu Okręgu Małopolskiego ZNP w sprawie protestu prowadzonego przez NSZZ Solidarność w siedzibie Kuratorium Oświaty w Krakowie.

Z satysfakcją przyjmujemy włączenie się regionalnych struktur NSZZ Solidarności w nurt protestu, który w imieniu pracowników oświaty Związek Nauczycielstwa Polskiego prowadzi od grudnia 2018 r.

Obecnie w Małopolsce spór zbiorowy objął już 80% szkół i przedszkoli. Jesteśmy na etapie przeprowadzania referendum. Apelujemy do wszystkich pracowników placówek oświatowych, aby w referendum opowiedzieli się za przeprowadzeniem akcji strajkowej.

Bieda nauczycielska nie ma barw partyjnych ani związkowych.

Działania Ministra Edukacji Narodowej doprowadziły do tego, że oświatowe związki zawodowe prowadzą akcje protestacyjne. Doceniamy fakt, że kierownictwo Małopolskiej Solidarności odpowiedziało na oczekiwania swoich członków i na nasz apel.

Razem jesteśmy silniejsi.


 

 

 

(Martyna Masztalerz,PAP/RK/ew)