- Dron jest tylko narzędziem. To równie dobrze może być zwyżka. Nam chodzi o specyficzny sensor. Nie sensor, który bada tlenek wegla, pyły i benzoalfapireny, ale substancje, które występują tylko przy spalaniu śmieci. To substancje charakterystyczne dla spalania na przykład butelek PET, czyli styreny, cyjanowodory i inne tego typu substancje. Kraków będzie pierwszym miastem w Polsce, które wprowadzi taki program, o ile ta uchwała zostanie przegłosowana. Szybko za nami pójdą inne miasta  - mówi Łukasz Wantuch, krakowski radny.

Problem w tym, że na razie na rynku nie ma tego typu czujników.

 

 

 

 

(Joanna Orszulak/ko)