- To jedno z tych miejsc, gdzie światła były potrzebne. Ludzie często tam przechodzili, mimo że były tam bariery. Było to bardzo niebezpieczne. Ludzie tamtędy dochodzili do centrum handlowego. Oni ryzykowali życiem, żeby zaoszczędzić kilka minut - mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u. "Każde miejsce wyznaczone dla pieszych z sygnalizacją poprawia jakość i bezpieczeństwo przechodzenia przez jezdnię. Dla mieszkańców okolicznych jest to udogodnienie" - dodaje nadkomisarz Tomasz Jemczura z wydziału ruchu drogowego komendy miejskiej policji w Krakowie.

Jak tłumaczy Michał Pyclik, kolejne takie przejście, które czeka na uruchomienie, jest na ulicy Konopnickiej. "Tam powstało duże osiedle. Sporo osób będzie chciało przejść w kierunku przystanków autobusowych po drugiej stronie ulicy. Tam też jest przygotowane przejście dla pieszych. Przejścia na Zakopiańskiej i na Konopnickiej są połączone systemem komputerowym z innymi, pobliskimi przejściami. One tak będą włączały zielone światło dla pieszych, żeby zachować maksymalną przepustowość, także dla samochodów. To będzie ze sobą zgrane" - mówi.

Zatem będzie tak zwana "zielona fala". Przejedziemy przez 3,4 skrzyżowania na zielonym świetle. Jak jednak zaznacza przedstawiciel ZIKiT-u, dzisiaj nie mówi się już o "zielonej fali", ale o sterowaniu obszarowym. "Nie chodzi o to, żeby na głównym kierunku przejechać bez zatrzymania, ale żeby ze wszystkich kierunków ruch był płynny" - podkreśla. Jak dodaje, w tym miejscu ZIKiT chce jednak uzyskać efekt "zielonej fali".

Małopolska policja odbiera jednak sygnały od kierowców, którzy twierdzą, że nowe przejście utrudni przejazd przez ulicę Zakopiańską. "Nasi policjanci sprawdzali cykle i ruch pieszych. Faktycznie jest duży ruch z ulicy Kościuszkowców i jest problem z wyjazdem na ulicę Zakopiańską. Policjanci zauważyli jednak, że to kierowcy nawarzyli sobie piwa. Oni nie stosują się do sygnalizacji świetlnej, są przyzwyczajeni do pulsującego, żółtego światła. Mimo zielonego światła kierowcy zatrzymują się przed torowiskiem i patrzą, czy nie jedzie tramwaj. Mamy zielone światło, poruszanie musi być sprawniejsze. Apelujemy o rozwagę. To pierwsze dni. One zawsze są trudne. Potem zaczynamy jeździć lepiej" - mówi Tomasz Jemczura.

My dołączamy się do apeli krakowskiej drogówki i prosimy o ostrożną jazdę.

 

 

 

 

(Jakub Kusy/ko)