Rafał Majka najlepszy na górskim odcinku Tour De France. Małopolanin wygrał w środę morderczy wyścig po Pirenejach. To oznacza, że zachowa koszulkę najlepszego górala. Majka zaatakował na ostatnich kilometrach. Metę przekroczył samotnie, zostawiając za plecami rywali. Polak tym samy powtórzył wynik z soboty, kiedy to też był pierwszy na trasie 14. etapu.
Posłuchaj siostry Rafała
Wjeżdżając na metę, Rafał krzyknął głośno: "Kocham Cię Magda!", dedykując swoje zwycięstwo narzeczonej, z którą w październiku tego roku bierze ślub. "Ja się rozpłakałam na końcu. Puścił oczko do kamery. Z tego, co wiem, to było do narzeczonej Magdy. Przed wyścigiem dał jej znać, że jak drugi raz puści oczko, to znaczy, że wygra wyścig. Czuje się mocny i doszedł do najwyższej formy. Wygrał dwa etapy i udowodnił, że jest dobrym góralem. Mam nadzieję, że 'Majkomania' będzie trwała, to dopiero początek" - mówiła w rozmowie z Radiem Kraków Agnieszka Bugaj, siostra Rafała Majki.
Ponieważ środowa meta była jednocześnie premią górską punktowaną poza kategoriami, kolarz z małopolskich Zegartowic zarobił za wygraną 20 punktów, czyli obronił koszulkę w czerwone grochy, najlepszego wspinacza wyścigu. "Jemu może zagrażać teraz Nibali. Zobaczymy, jak on odjedzie, Rafał ruszy za nim, żeby obronić koszulkę w grochy. Mówi, że jakby dowiózł tę koszulkę, to by była wielka sensacja" - podkreśla tata Rafała Majki, Piotr.
Posłuchaj siostry Rafała
To trzecie w historii zwycięstwo polskiego kolarza na trasie Tour de France i dziewiąte miejsce reprezentanta Polski na podium w historii wyścigu.
Zobacz też: Rafał Majka cały w "grochy" !!!