"Jestem za" - tak pomysł zmiany organizacji ruchu wokół krakowskich Plant komentował na antenie Radia Kraków wiceprzewodniczący rady miasta Józef Pilch. Pomysł trafił już na biurka radnych, zajmą się projektem podczas środowej sesji. Trzonem nowej organizacji ruchu byłoby wprowadzenie na ulicach wokół Plant - świętej Gertrudy, Westerplatte, Basztowej, Podwale - ruchu jednokierunkowego. Na wyłączonych pasach ruchu powstałyby ścieżki rowerowe.
"Chodzi o to by w rejonie pierwszej obwodnicy Krakowa dać większa swobodę pieszym, rowerzystom. Ograniczmy do minimum ruch samochodów w tym miejscu" - przekonywał radny Pilch w porannym wydaniu Co niesie dzień.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu przekonuje, że zmiany w organizacji ruchu pomogłyby także miejskiej komunikacji. Według wyliczeń urzędników ok. 30 procent samochodów wykorzystuje ulice, jako drogę tranzytową w dojeździe do innych części miasta.
Rozmowa Jacka Bańki z Józefem Pilchem, wiceprzewodniczącym Krakowskiej Rady Miasta z Prawa i Sprawiedliwości.
Wybiera się pan jutro do Warszawy, aby wziąć udział w demonstracji związanej z rocznicą katastrofy Smoleńskiej, czy zostaje Pan w Krakowie i bierze udział w sesji Rady Miasta?
- Jutro będę obchodził to w Krakowie. Będą to uroczystości związane właśnie z tragedią smoleńską. Nasi posłowie będą w Krakowie, potem jadą do Warszawy. O godzinie 8:00 w Krypcie odbędzie się krótka msza związana z tragedią. Będzie obecna również Pani Marta Kaczyńska. Będziemy składać kwiaty pod krzyżem Katyńskim. Potem posłowie rozjadą się, żeby złożyć kwiaty na grobach Pana Janusza Kurtyki i Zbigniewa Wassermana.
Potem marsz. To też będzie antyrządowa demonstracja?
- Absolutnie nie. To ma być pochód pamięci. Chcemy pamiętać, że zginęło w tej tragedii 96 osób, w tym wielu naszych przyjaciół i kolegów.
W tragedii stracił Pan przyjaciół.
- Straciłem przyjaciela Zbigniewa Wassermana, z którym znaliśmy się, lubiliśmy. Ta tragedia wywarła na mnie wielkie piętno. Co roku, jak sobie przypominam o tym zdarzeniu, wydaje się to niewyobrażalne. Śmierć Zbigniewa Wassermana, to dla mnie wielka strata. Obchodzę to w spokoju i ciszy. Jadę na grób w zadumie, składam kwiaty i próbuję z nim rozmawiać ciszy i spokoju. Dla nas jest to naprawdę bardzo bolesne i nie wypada, aby to było antyrządowe. Mamy inne miejsca. gdzie możemy protestować przeciwko złej polityce rządu.
Jutro również poznamy propozycje zmian w organizacji ruchu w ramach pierwszej obwodnicy. Wokół Plant jednokierunkowo, co Pan na to?
- Jestem za tym, aby ten jeden kierunek zrobić, aby dać większą swobodę spacerom, miejscom gdzie powinny się odbywać festyny, po to jest stworzony ten plac. Jest tam miejsce na to aby dzieci i młodzież jeździła na rolkach, rowerach, więc warto ograniczyć ruch, a jak wiadomo ten ruch jest tam duży.
Pamiętam pod koniec poprzedniego stulecia przedstawiciele warszawskiego magistratu mówili, że miasto to nie jest wioska aby jeździć rowerem. Doszliśmy już do takiego momentu, aby przesiadać się na dwa kółka?
- W Krakowie bardzo szanujemy ludzi, którzy jeżdżą na rowerach. Sam często jeżdżę na rowerze więc absolutnie nie wyobrażam sobie abyśmy byli wioską. Bardzo się cieszę, że krakowianie przesiadają się na rowery i chwała temu.
Ale nie uważa pan, że kolejnym krokiem powinna być zmiana w siatce połączeń MPK. Skoro mniej samochodów w centrum, w zamian więcej kursów?
- Ja słyszałem, że przygotowany jest projekt, który okazał się bublem. Mam nadzieję, że szybko go poprawimy. Wiemy, że taki projekt jest przygotowywany. wWiemy, że będzie nam przedstawiany i mamy nadzieję wdrożyć szybko te zmiany.
Jutro również radni zadecydują o rozszerzeniu strefy płatnego parkowania. O Stare Podgórze, Krowodrza, Zwierzyniec, Grzegórzki. Jest na to zgoda, czy nie?
- Klub jest podzielony, ja jestem za rozszerzeniem strefy. Każdy będzie mógł zagłosować. Uważam, że powinniśmy móc swobodnie budować podziemne parkingi. Póki co parkujemy na trawie, bądź gdziekolwiek. Przypomnijmy, że jesteśmy jedynym krajem, w którym można parkować na chodnikach. Pamiętam z poprzedniej kadencji, że budowaliśmy chodniki i wiedzieliśmy dobrze, że tam często stoją samochody. Zamiast zrobić zatoczki my budowaliśmy chodniki. Po czym samochody wjeżdżały na te chodniki i stoją po dzień dzisiejszy.
Platforma Obywatelska też nie mówi jednym głosem w sprawie podzielenia strefy więc zobaczymy, jak to z większą strefą będzie. Czytamy, że administracja Wisły Kraków przeniosła się do Katowic. Piłkarze prawdopodobnie będą trenować w Myślenicach. Dziękujemy radzie za stadion za 540 mln, który teraz musimy utrzymywać.
- To jest dla mnie chore, coś tutaj nie pasuje. Myślę, ze to jakiś spóźniony prima aprilis. Nie po to budowaliśmy stadion z zapleczem, żeby dzisiaj Wisła Kraków przenosiła się do Myślenic. Na pewno będziemy na ten temat rozmawiać. Myślę, że prezydent już rozmawiał na ten temat. To byłoby coś przykrego, dla tych radnych, którzy w poprzednich kadencjach zagłosowali za tym, żeby wybudować dwa stadiony.
Jak wyobraża pan sobie kompromis między klubem a miastem w tej sprawie?
- Rzeczywiście ten klub musi wiedzieć, że jego zadaniem jest utrzymywać stadion, a miasta na to nie stać, to kosztuje ponad 5 mln rocznie. Te koszty muszą być podzielone.
A jak pan wyobraża sobie kompromis między miastem a właścicielem hotelu Cracovia?
- Hotel Cracovia to jest kolejny niewypał, który rada miasta będzie musiała strawić. Na pewno się nie zgodzimy, aby powstał pawilon handlowy. Nie wyobrażam sobie pawilonu w tym miejscu przy meczach, kiedy przyjeżdża 6-7 tysięcy osób na mecz to Aleje byłyby całkowicie zakorkowane.
Krakowska rada miasta kosztuje 9 mln zł . To prawie tyle co utrzymanie dwóch stadionów Wisły.
- Czy rada tyle kosztuje? Nie wyobrażam sobie, że może tyle kosztować. Ograniczyliśmy wszystko, co się dało.
A może lepiej zamiast się tłumaczyć zadeklarować "do pracy?
- My pracujemy. Spotykam się z mieszkańcami. To mój obowiązek, po to mnie wybrali.