Jak powiedział kiedyś Radiu Kraków włoski fotograf, był przekonany, że Opatrzność kierowała jego ręką. "Dobrze, że historia ma takie zdjęcia. Są takie zdjęcia. Wykonałem to zdjęcie, ale chciałbym podkreślić, że zrobiłem to z zawodowej rzetelności. Nigdy nie uważałem, że zrobiłem coś wielkiego. Nawet nie pamiętam, jak to zdjęcie zrobiłem. Myślałem, że to profesjonalizm, ale jakby się zastanowić, być może moją ręką kierowała jakaś Opatrzność, może ręka Matki Bożej" - powiedział Arturo Marii.

Sprawcę zamachu natychmiast ujęto. W pierwszym publicznym przemówieniu po wyjściu ze szpitala papież Jan Paweł II przebaczył zamachowcy. Śledztwo potwierdziło udział w zamachu bułgarskich służb specjalnych, niemieckiej STASI oraz Moskwy.

Mieszkańcy Wadowic gromadzą się w czwartek przed pomnikiem Jana Pawła II. Obok bazyliki przystają i z refleksją wspominają tamten dzień. Przypomnijmy, do zamachu doszło późnym popołudniem, po godzinie 17.00 na Placu św. Piotra w Rzymie. Wieczorem informacja o tragicznym wydarzeniu obiegła już cały świat.

Uroczystości dziękczynne za ocalenie życia papieża, rozpocznie msza święta w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie, pod przewodnictwem metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego. Z kościoła św. Piotra apostoła w Wadowicach Telewizja Polska wieczorem będzie transmitować specjalny koncert jako wotum wdzięczności za ocalenie życia Jana Pawła II. W oprawie stworzonej przez artystów Filharmonii Krakowskiej wystąpią m.in. Eleni, Olga Szomańska, Piotr Cugowski i zespół Zakopower.

Wspominając tamto wydarzenie ówczesny sekretarz papieża, kard. Dziwisz podkreślił, że papież przebaczył zamachowcy. "Ojcu Świętemu zależało, aby wiadomość o tym dotarła do Ali Agcy. Dostrzegał dramat tego człowieka, który był na usługach zła i w tym sensie jego życie było złamane" - powiedział hierarcha. Wyjaśnił, że "Ojciec Święty widział w przebaczeniu udzieloną nadzieję dla tego człowieka uwikłanego w zło".

Zwrócił uwagę, że w książce "Pamięć i tożsamość" papież opisał chwile po zamachu. "Pamiętam tę drogę do szpitala. Zachowałem jeszcze przez pewien czas świadomość. Miałem poczucie, że przeżyję. Cierpiałem, był powód do strachu, ale miałem taką dziwną ufność. Mówiłem do ks. Stanisława, że wybaczam zamachowcowi" - przytoczył słowa papieża kard. Dziwisz.

Jak dodał, "kilka dni po zamachu podczas modlitwy +Królowo Nieba+ transmitowanej z polikliniki Gemelli powiedział: +Modlę się za brata, który mnie usiłował zabić. Szczerze mu wybaczyłem+. Nie były to puste słowa".

Podkreślił, że "przebaczenie zamachowcy było potrzebą jego serca". "Myślał o nim, jak o zagubionym bracie, chociaż Ali Agca nigdy nie przeprosił Jana Pawła II" - wspominał kard. Dziwisz. "Okazana mu serdeczność nie została odwzajemniona" - dodał.

Powiedział, że "Jan Paweł II często powtarzał, że łączył swoje cierpienie z cierpieniem Chrystusa na krzyżu i ofiarował Bogu za Kościół i świat". "Po zamachu, w drodze do szpitala ostatkiem sił zwracał się do Matki Bożej. Podczas pobytu w poliklinice Gemelli zrozumiał, że to Maryi z Fatimy zawdzięcza ocalone życie. Zamach miał miejsce dokładnie w 64. rocznicę objawień w Fatimie 13 maja" - zwrócił uwagę duchowny.

Wspomniał, że "tego dnia na placu św. Piotra znajdowała się figura Matki Bożej Fatimskiej, która przyjechała z niemieckimi pielgrzymami na audiencję generalną do Rzymu".

Kard. Dziwisz podkreślił, że "Jan Paweł II był przekonany, że zamach i związane z nim cierpienia są darem od Boga".

"Wierzył, że w ten sposób, przez ofiarę swojego cierpienia, mógł przysłużyć się Kościołowi i światu. Ta świadomość była źródłem jego siły, zwłaszcza w momentach, gdy pojawiały się kolejne dolegliwości, a nawet zagrożenie życia" - wskazał kardynał.

W jego ocenie, "papież z tamtych bolesnych dni wyszedł wewnętrznie silniejszy, duchowo pogłębiony i jeszcze bardziej zjednoczony z Chrystusem". "Nigdy nie poznamy w pełni duchowych owoców tego zamachu, możemy być jednak pewni, że swoim cierpieniem papież wyprosił u Boga wiele łask dla Kościoła i świata" - stwierdził kard. Dziwisz.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

 

 

 

Anna Kluz-Łoś/Dominika Kossakowska/PAP/ko