Siła uderzenia była na tyle duża, że zawodnikowi Unii spadł z głowy kask. Wypadek wyglądał makabrycznie, a i sam Kacper Woryna długo nie mógł wydostać się spod bandy i motocykla. Na tor wyjechały dwie karetki. Woryna o własnych siłach zszedł do parkingu. Nieprzytomny Rempała został odwieziony karetką do szpitala, choć stan był na tyle poważny, że przygotowywano się już nawet do lądowania śmigłowca pogotowia ratunkowego. 

Po dramatycznym karambolu z udziałem juniora tarnowskiej Unii obie drużyny zdecydowały wspólnie, że mecz nie będzie kontynuowany. W tej sytuacji sędzia ogłosił zakończenie spotkania.

 

 

 

 

 

PAP/Marcin Golec/ms/kw